Boję się tego dnia najbardziej w świecie. Boję się że zostawicie mnie tu sama, ze odejdziecie. A ja się po tym nie pozbieram wiem to doskonale. Nie wrócę do pierwotnego stanu, czy kiedykolwiek spojrzę w lustro i zobaczę siebie. Doskonale wiem jak będą wyglądały kolejne dni tygodnie miesiące po tym wydarzeniu. Ból lęk rozpacz. Może nawet myśli o odejściu o szukaniu was ale nie tu nie w tym świecie. Pewnego dnia obudzę się i wyjdę do ludzi. Ale to nie będę już ja to będzie kto inny ktoś bez uczuć. Ten sam wygląd lecz brak środka. Nie będę potrafiła się uśmiechnąć tak szczerze, przez parę lat będę nad przepaścią. Az wreszcie pogodzę sie z tym wszystkim o ile dotrwam dnia swojej śmierci .
|