kolejny tydzień mija jej bez Jego cudownego uśmiechu, bez Jego cudownych oczu. bez pocałunków, przytulania, bycia przy sobie. Nie wiedziała już kompletnie co ma robić. tylko PRZYJACIELE utrzymywali ją przy życiu. wiedzieli, że jest jej ciężko, że po tym co On robi Ona ma tego wszystkiego dość. ale mimo wszystko stali za Nią murem. PRAWDZIWI PRZYJACIELE! nie miała ich wielu. ale Ci co byli wystarczali za cały świat. dziękowała Im za każde słowo otuchy kierowane w Jej stronę. Ona tak bardzo Go kochała, że nawet wydarzenia, które mają niebawem nastąpić jej nie uszczęśliwiały. bo On nie będzie w Nich uczestniczył. mówiła tylko sobie po cichu " tak bardzo Cię kocham Skarbie. wróć i przytul. " / soulyyy
|