Jak w kalejdoskopie się obraca świat.
Planety wirują, razem z nimi ja.
Otrzepuję z ramion gwiezdny pył,
mgła podąża za mną gdziekolwiek bym był.
Jak na karuzeli, ciągle w górę i w dół chciałbym się unosić.
Zawsze będę czuł w ustach słodki smak co koi ból.
Więc znów zamykam oczy.
|