Powoli znikam. Zaczyna mi coraz bardziej brakować życia. Nie wiem czy potrafię odnaleźć się w tym wszystkim, przerasta mnie każdy dzień. Wszystko w moim świecie staje się takie inne, puste, gorsze. Moje słowa są takie nijakie, bez jakiegokolwiek sensu. Nie potrafię opisać tego co we mnie drzemie, nie wiem co się dzieje. Boję się tego stanu, boję się, że nie będę umiała powiedzieć, kiedy znów zacznie boleć. A wiem, że zacznie. Czuję to w każdej komórce ciała. Ból we mnie narasta, stopniowo, powoli. Jestem coraz większa, coraz bardziej nabrzmiała. I nie wiem jak pozbyć się tego uczucia, nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić. Nie potrafię znaleźć więcej słów, nie wiem jak się nazwać, jak określić to, co teraz czuję. Potrzebuję pomocy. /black-lips
|