[1] Spójrz na niego, jest idealny prawda? W pełni nieosiągalny. Dalece odległy od twoich dłoni, nieprzystępny dla twoich ust. Stoi tam, niby sam, ale nigdy nie sam na tyle, abyś miała dość odwagi choć na jedno, krótkie spojrzenie. Udajesz obojętną, ale zażarcie śledzisz ruch jego warg. I zamiast z nich czytać, przymykasz oczy, bo tylko gdzieś pod twoimi powiekami jesteście tylko dla siebie, nikt was nie obserwuje, nikt nie zadaje pytań. Masz go dla siebie, do woli możesz zaglądać w ocean jego oczu, bezwstydnie łapać za dłoń, zapewniać o miłości, lekko się rumieniąc. Jednak czasem to nie wystarcza, wyobraźnia nie jest w stanie zastąpić ci realnych potrzeb. Zaczynasz myśleć coraz więcej, a myślenie cię dobija i spadasz w głęboką przepaść, by zapłakać kilkakrotnie, a potem powrócić. Zawsze wracasz. / DEPENDENT
|