Cierpię. Siedzę na zimnej podłodze, czuję jak ciało przechodzą nieprzyjemne dreszcze. Podkulam do klatki piersiowej jak najbliżej nogi by uspokoić drżące ciało. Paznokcie cicho skrobią w panele, tak podle czuję się od środka. Serce dusi się w klatce piersiowej, może to omamy ale słyszę jak cała moja dusza krzyczy, nic nie jest w stanie zagłuszyć jej wołania. Nie pomaga już głos O.S.T.R, najgłośniejszą muzyką dziś stały się zepsute marzenia. Nic nie jest w stanie ukoić spragnionego ciepłego dotyku ciała, dygoczącego serca, które boi się bardziej ode mnie czy przetrwa kolejne jutro, a w głowie tylko kilka zachowanych słów "mówiłaś mi, że mam się zmienić, lecz jak to zrobić gdy od lat sami jesteśmy w sobie uwięzieni" -więzieniem dla mnie dziś stało się życie, bez Ciebie.
|