Tyle nieprzespanych nocy, podczas których zastanawiałam się co ci powiem. Tyle godzin rozmyślań, kiedy nic innego do mnie nie docierało. Ułożyłam tysiąc scenariuszy, uodporniłam się na twój uśmiech który mnie ogłupia, zaplanowałam wszystko. Miało być idealnie. Kiedy wreszcie odważyłam się do ciebie podejść i spojrzałam w twoje oczy, wszystko to odpłynęło. Ledwo wykrztusiłam z siebie "Co u ciebie ...?".
|