[1] Przez te dwa lata zdążyłam się do niego przyzwyczaić. Doskonale umiem wyczuć kiedy żartuje, kiedy jest smutny, a kiedy mówi szczerze. Zawsze potrafię wyczuć, że dzieję się coś złego, że ma jakiś szalony pomysł albo że po prostu tęskni. Przez te ponad dwa lata zdążyłam pokochać go całą sobą. Sprawił, że byłabym gotowa zrobić dla niego wszystko. Tylko on w jednej chwili potrafił sprawić, że byłam szczęśliwa, że chciałam zyć, żyć dla niego. Dzięki niemu codziennie miałam siły by wstać rano z łóżka, miałam na co czekać. On potrafił sprawić jednym zdaniem, głupim żarcikiem bym przestała być smutna, potrafił w kilka sekund poprawić mi humor co innem nie udawało się przez kilka godzin. Tylko przy nim czułam się tak cholernie dobrze i bezpiecznie. To jego widok, uśmiech, dotyk czy zapach działał na mnie jak narkotyk. Bo tylko przy nim chciałam być, to za nim tak strasznie tęskniłam. To właśnie o nim śniłam co noc.
|