wracaliśmy po imprezie to domu, stojąc pod domem złapał mnie w tali, przysunął lekko do siebie, popatrzył w oczy. jego włosy zasłoniły nasze twarze przed znajomymi, musnął moje usta swoimi i uśmiechnął się tak jak to zawsze robił. po 2 latach za nic miał to co już sobie poukładałam, to ze byliśmy tylko znajomymi, nic więcej. nie obchodziło go ze mam chłopaka. przez ten czas nie mógł nic zrobic, musiał dopiero teraz. znowu wkroczył w moje życie zostawił w nim ślad a ja nie mam pojęcia co zrobić. / ztm
|