Nigdy nie zdawałam sobie sprawy jak wielki wpływ ma na mnie moje otoczenie, znajomi, wszystkie przeżyte sytuacje. Zawsze wmawiałam sobie 'JA najlepiej wiem czego chcę, JA najlepiej wiem co mogę, nikt mnie do niczego nie namówi. Wszystko co będę robiła, zrobię to z własnej woli i chęci'. Teraz widzę jak bardzo się pomyliłam i jak słaba jest moja 'silna wola' [właściwie, czy ja ją w ogóle posiadam?] Tkwię w bagnie po uszy a każdego dnia bliżej mi do dna jednak nawet świadomość bezsensu tej sytuacji nie daje mi motywacji by coś z tym zrobić. Jakieś plusy ? - Tak, gorzej chyba już być nie może. | [elo.biczys]
|