Z kazdym dniem miała coraz bardziej dosc tego wszystkiego, tych ludzi, tego życia, nic już nie było takie jak kiedyś. Wiedziała, że wszystkie decyzje, które podjeła i te które podjeli inni są już nieodwracalne, wiedziała, że świat stał sie innym i ona sama nie była już tym samym człowiekiem. Wiedziała również, że dzieki tej długiej drodze, dzieki cierpieniom jakich doznała, stała sie o wiele silniejsza, że nic nie było w stanie już jej złamac. Ale taka bezuczuciowosc jest straszna. Czy właśnie w ten sposób nie zamyka sie na życie ? / deestinyx3
|