Nie chciałam zmieniać Twojego świata, stawać się nim przypadkiem, ingerować w niego zbyt dosadnie, wypełniać go po brzegi. Jedyne o czym myślałam to być jego częścią, tą zintegrowaną i wspólną, żebym w Twojej przerwie między analizą a jakąś tam trudną fizyką, w tych piętnastu minutach studenckich choć przez chwilę zaistniała w Tobie, żeby tak naturalną była wiadomość 'gdy widziałem Cię kilka sekund temu wydawałaś się być, tak bardzo jak ja, zakochana we mnie, prawda?' żebym wiedziała.
|