Obiecałam Ci, że po każdym upadku odbiję się od dna i znów pójdę przed siebie, choćby stopy kaleczyły głazy i ciernie. Obiecałam, że nie przestanę się uśmiechać i mimo problemów znajdę powody do radości. Obiecałam, że oddam komuś serce i nie zażądam oddania go. Spełniłam obietnice, więc możesz być ze mnie dumny. Gdziekolwiek teraz jesteś i skądkolwiek na mnie patrzysz. Gdy ja przejdę tą granicę znów razem będziemy się śmiać z wybryków naszego dzieciństwa.
|