Jesteś dla mnie przeszłością. Wytworem mojej chorej wyobraźni, od której nie mogę się opędzić. Przychodzisz w moich snach, prześladujesz mnie wręcz każdego dnia z nadzieją, że wszystko co było między nami jeszcze kiedykolwiek wróci do normy? A nie pomyślałeś o tym, że ja może już nie chcę, aby jeszcze coś nas łączyło? Mam już dość tych słonych łez, które wylałam w bólu i w tęsknocie za Tobą. Przyzwyczaiłam się do Twoich ciągłych nieobecności. Pogodziłam się z tym, że już nigdy mi nie powiesz co czujesz, nie użyjesz do mnie swojego pieszczotliwego głosu, którym potrafiłeś uspokoić mój organizm. A teraz? Tak nagle chcesz do mnie wrócić, po tym wszystkim co było między nami, po Twoim odejściu i żyć tak, jakby nigdy się nic nie stało? Przykro mi, ale w moim sercu już nie ma miejsca dla Ciebie.
|