Jakbyś teraz wrócił, przeprosił, powiedział że spieprzyłeś wszystko i chcesz to
naprawić. Jakbyś znów zaczął powtarzać, że mnie kochasz. Jakbyś przypomniał mi
wszystkie przepiękne chwile, które należały tylko do nas. Nawet jakbyś znów
obiecywał, że będzie pięknie, że zawsze będziemy razem, że nigdy nie pozwolisz
mnie skrzywdzić. Pokazałabym Ci drzwi. Ano owszem. Zrobiłabym to, mimo tego,
że mocno za Tobą tęsknie, mimo tego, że bardzo chciałabym znów poczuć
Twoją bliskość. Nie mogę przecież dopuścić do tego, aby ponownie zakiełkowała
we mnie ta durna nadzieja, która pociągnie za sobą naiwność. Nie pozwolę Ci
kolejny raz dać się skrzywdzić, bo kto raz zawiódł – zawiedzie ponownie.
|