My po prostu jesteśmy na siebie skazani. Po niewiadomo jak długiej przerwie i tak do siebie wracamy. Próbujemy czegoś innego, jednak i tak zawsze przekonujemy się, że to nie to. Kochamy się jednoczeście nienawidząc. Dajemy sobie szczęście jednocześnie wciąż się raniąc. Tracimy kontakt na długie miesiące tylko po to, by znów paść sobie w ramiona, bez żadnych wyjaśnień. Nigdy nie rozmawiamy o Nas. Nasza obecność przy sobie Nam wystarcza. Tkwimy w czymś tak chorym, ale nadal dajemy radę. Przecież razem pokonamy wszystko. / cogdybynierap
|