Zasługiwała na coś lepszego, zasługiwała na lepsze traktowanie i on dobrze o tym wiedział. Więc dlaczego nadal zachowywał się jak skończony dupek i ranił ją na każdym kroku. Ona cierpliwie to znosiła bo był dla niej bardzo ważny, nie chciała kończyć tej znajomości, bała się, ze nie da sobie bez niego rady. Nieważne, że wieczorami przez niego płakała, mimo tych łez nie potrafiła się od niego oderwać. Nie potrafiła przejść obok niego obojętnie, nie potrafiła oprzeć się jego spojrzeniu, a ciepło jego ciała było dla niej największym uzależnieniem. On to wykorzystywał na każdym kroku, każdego dnia, każdej minuty. Robiła co tylko zechciał i to mu się podobało. Przykre jednak prawdziwe.
|