Mógł mówić mi wypierdalaj a ja i tak stałam obok Niego. Mógł wywalać mnie za drzwi, a ja i tak po chwili wracałam. Mógł mówić mi, że jestem mu kompletnie niepotrzebna i, że mnie nienawidzi - a ja i tak byłam, nie ruszając się ani na krok. Mógł potrząsać mną i szarpać, nic nie było w stanie mnie od Niego odciągnąć, bo nic nie jest na tyle mocnym argumentem, by odwrócić się od miłości.
|