CZ 2. Przez jakieś pół godziny rozmawialiśmy o mało istotnych rzeczach. W pewnym momencie nastąpiła cisza, akurat w tym momencie poczułam jak strasznie zmarzły mi policzki więc przyłożyłam do nich ciepłe dłonie żeby je ogrzać chociaż trochę, zawsze tak robię. Wtedy on złapał mnie w pasie, obrócił ku sobie i zatrzymał. Serce zaczęło mi bić jak oszalałe, nie wiedziałam co zrobić.. zresztą nawet gdybym wiedziała to bym nic nie zrobiła bo mnie sparaliżowało. Popatrzył na mnie tymi swoimi błękitnymi oczami, które tak bardzo kocham i zaczął mówić.. pamiętam dokładnie jego słowa (to głupie to co mówił zapamiętałam, a twierdzenie Talesa mi nie chce wejść do głowy)...
|