Różnimy się. Ale różnice się przyciągają, prawda? Bo przecież ja jestem uparta jak osioł, zawsze musze postawić na swoim, nie zważając na to, czy to jest dobre posunięcie czy nie, zazwyczaj nie biorę pod uwagę zdania innych, potrafię ranić innych z premedytacją, prawie zawsze wszystko mówię odrazu, nie owijam w bawełne, dość często strzelam fochy o byle gówno, nigdy odrazu nie potrafie zrozumieć, że to ja coś źle zrobiłam, zawsze wytykam błędy innym. A Ty? Może i też jesteś uparty, ale potrafisz mi odpuścić, potrafisz mi ustąpić, kiedy to ma sprawdzić, że będzie lepiej, patrzysz na to co mówią inni, nie potrafisz ranić innych celowo, czasami nie mówisz wszystkiego odrazu, nie strzelasz fochów, jesteś wyrozumiały, ale błędy jednak wytykasz innym. I co? Tak wiele nas różni, a to co jest między nami idealnie się łączy. A mianowicie łączy dwa serca, w jedno. /pindelka.
|