Mam prawo być zła, mam prawo być bardzo zła, a nawet wkurwiona, ale nie jestem. Jakoś przestało mi zależeć na "przyjaźniach", które działają tylko w jedną stronę. Mówisz, że ja się zmieniłam? Ja pierdole, powinnaś się cieszyć, bo właśnie ogarnęłam swoje życie na lepsze i w większości przypadkach jestem dumna z tego co robię. Nie muszę już chodzić z głową spuszczoną w dół i zastanawiać się co się działo wczoraj na imprezie, w jakim znowu balowałyśmy klubie. Tak ciężko zrozumieć? Skoro byłyśmy przyjaciółkami tylko do picia, narkotyków i szlajania się po klubach to ja za taką przyjaźń podziękuję./immoreelverbeelding
|