Pewnego dnia otworzysz oczy i zobaczysz, że coś nie gra,że coś nie jest na swoim miejscu. Jakiś element tej olbrzymiej układanki nie pasuje do reszty i burzy cały spokój i porządek. Tego dnia będziesz myślał tylko o tym elemencie, tylko o tym, czym można go zastąpić. Odkurzysz karty przeszłości, by znaleźć coś, co mogłoby pomóc. Jednak twoje oczy będą zbyt rozbiegane i nie zobaczą tego, co widzieć powinny. Nie dostrzeżesz, że niepasującym elementem układanki jesteś ty sam, twoje życie, twoje wszystko. I będziesz rozpaczliwie szukać jakiejś wskazówki, aż w końcu układanka się rozsypie. Nie będzie ani ciebie, ani świata. Nie będzie niczego, bo nie zobaczyłeś, że nie pasujesz, że nikt cię nie chce, nikt nie potrzebuje. Więc może, rozglądnij się. Widzisz tego puzzla? Tak, to ty. /black-lips
|