Kiedyś było trudno mnie złapać,
Zbyt długo bylem sam,
Bylem w cholernym dołku
Nie mogłem przejsc tego wzgórza
Potrzebowalem czegos co wyciągnelo by mnie z tego syfu,
Usłyszalem wołający do mnie głos ,
Próbujesz do mnie dotrzeć ? Wołasz mnie?
Wyciągasz do mnie reke ja wyciągam reke do Ciebie,
Dzięki Tobie sie wziołem w garść,
spadlem i znów sie podniosłem.
|