Kolejna kłótnia wywołana przez jakąś drobnostkę. Moje relacje z matką są jak zabawa zoomem w aparacie. Na jakiś czas jest bardzo blisko, ale zoom po chwili znowu nas oddala. Owo przejście z bliskości do oddalenia jest przykre i bolesne. Wypowiada wtedy wiele niepotrzebnych słów, nie wiedząc nawet jak bardzo mnie nimi rani.
|