Budzę się, otwieram oczy i robię to co poprzedniego dnia. Krążę po świecie bez żadnego celu, żyję bo żyję. Ciebie nie ma, odszedłeś. Znikłeś biorąc wszystko ze sobą. Ja też powinnam odejść, jak grawitacja trzymałeś mnie przy życiu. Teraz mogę się jedynie modlić by kiedyś, tam do góry znów Cię spotkać i podziękować za wspaniałą przeszłość. / jaameliia
|