I wezmę oddech, przetnę aortę Tobie Bo wolę żebyś nie istniała, niż żyła obok mnie I kiedyś to zrobię, więc przygotuj się na dłonie we krwi I próbując złapać oddech, powiem 'kocham Cię' Ostatni raz już Tobie, to rozwiąże problem Co dzień się o to jutro boję Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje, to koniec
|