Okazuje się, ze można funkcjonować z sercem rozdartym na strzępy. Krew nadal krąży w żyłach, powietrze przepływa przez płuca, synapsy przewodzą impulsy. Ale umiera pasja, ruchy stają się mechaniczne, a głos bezbarwny - zdradzający nieogarnioną wewnętrzna pustkę.
|