Zabolało mnie, jak powiedziałeś, że Cię chyba nie lubimy. Nawet nie masz pojęcia, jak jest, że jest zupełnie odwrotnie, przynajmniej w moim przypadku. Rzuciłam tylko jakieś 'czemu tak myślisz', które w moich ustach brzmiało tak chłodnie i nieprzekonywująco, chociaż chciałam, żebyś zrozumiał. Żebyś nie myślał, że Cię nie lubię. W sumie ostatnio nie okazywałam dla Ciebie jakiejś sympatii. Po prostu nie chciałam, żebyś zauważył.. Bo to by wszystko spierdoliło. Byłoby źle, jeszcze gorzej niż jest. Więc mogłeś tak pomyśleć. Ale nie chciałam, żebyś tak myślał. Ale co miałam zrobić? Nie mogę tak po prostu powiedzieć Ci, że Cię kocham, nawet lubię.. Muszę próbować zachować swoje uczucia na dystans. Do tej pory mi to wychodziło, bo nie był Cię w pobliżu. A teraz znów się pojawiłeś. A ja jestem zbyt bezbronna. I chcę Cię więcej. Teraz chcę cię znów widzieć. Chcę Cię dotknąć, pocałować.. Ale Cię nie ma. Nie jesteś mój. I nie będziesz. / cz.2
|