To uczucie, że jestem nikim, że do niczego się nie nadaję. Że jestem człowiekiem bez pasji, bez miejsca na Ziemi, bez niczego. Że nie ma we mnie niczego, co mogłoby zwrócić czyjąś uwagę, za co ktoś mógłby mnie pokochać. Myśl, że nic po sobie nie zostawię, przeminę jak niewidoczny, ledwie wyczuwalny wiatr. Nie chcę się tak czuć. Chcę coś dla kogoś znaczyć. Pragnę, by ktoś powiedział: "bez ciebie to nie ma sensu". Tak, to moje największe marzenie. |mysteriouss ♣
|