Straszny mróz poczuła otwierając okno , usiadła sobie na parapecie i wdychała zimne powietrze , wcale nie jest tak zimno , można się przyzwyczaić-myślała , podkręciła muzykę i wyszła na śnieg , na boso , jak gdyby tańczyła na pięknym parkiecie , w swoich bokserkach kradła spojrzenia to ulepionego bałwana to zaspanego księżyca , wszyscy podziwiali stawianie starannych kroków
|