Umierałam już wielokrotnie. Ale nic nie jest porównywalne z ostatnim sposobem umierania. Chciałam to zakończyć. Bo nie widziałam już sensu w nas. Zgubiłam drogę do Ciebie i cel z jakim dążyłam. A Ty chciałeś uciec. Odchodząc z mojego świata do świata jej. I wtedy uświadomiłam sobie, że nie mogę, to ponad moje zszargane nerwy, widziałam moje szczęście przy innej. I postanowiłam sobie: nie, nigdy więcej takiego umierania. Nie mogę dopuścić, by kiedykolwiek uśmiechał się w ten sposób, patrzył w ten sposób, na inną niż ja. / nacpana.marzeniami
|