Oni są jak najbliższa rodzina , mają klucze do mojego domu , znają każdy mój sekret. Wyciągali mnie z każdego bagna , ratowali z każdej trudnej sytuacji. Milczeli na komisariacie, gdy za moje nazwisko obiecywali im niestworzone rzeczy. Byli zawsze gdy ich potrzebowałam , nawet wtedy gdy krzyczałam, że ich nienawidzę żeby spierdalali. Tylko dzięki nim dzisiaj jeszcze żyję na tym świecie , to oni widzieli mnie w najgorszym rozpierdolu , to oni byli ze mną gdy umierałam z bólu i wtedy gdy szczęście wypełniało każdą komórkę mojego ciała . Tysiące melanży , miliony wypitych piw , drinków , każdy blant , każdy papieros , każda ustawka , każda ucieczka przed policją i w chuj akcji o których lepiej nie wspominać. Nigdy nie obrócili się plecami , wierz mi że nie da się opisać jak mocna więź jest między nami.
|