Był bardzo ciepły dzień, prawie wszyscy ludzie z wioski siedzieli w domach, bo na dworze było za gorąco. Inni pojechali na plaże, jeszcze inni leżeli w ogrodach na kocach, leżakach i się opalali. A My leżeliśmy na trawie, pod jakimś drzewem. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Potem zaczęliśmy się wygłupiać, było bardzo przyjemnie. Patrzyłam w Jego piękne, niebieskie oczy, widziałam w nich cały mój świat. Zaczęłam zastanawiać się co się dzieje z moim sercem - biło tak szybko i mocno.
|