Wiesz... Przemyślałam sobie to wszystko bardzo dokładnie. Wytrzymam już to Twoje ciągłe narzekanie na cały świat i kapryszenie, że nie jest po Twojej myśli. Zniosę to, że śmiejesz się ze mnie, gdy wywalę się, albo powiem coś głupiego. Nie wspomnę słowem, gdy założysz brzydką bluzkę, albo ubrudzone spodnie. Nie obrażę się, gdy powiesz mi coś chamskiego, albo skrytykujesz buty, które sobie kupiłam i bardzo mi się podobały. Będę cierpliwie znosić Twoje wady i niedociągnięcia tylko wróć, proszę, tęsknie. Bardzo. / love_krowe
|