Naprawdę Go lubiłam, ale po kilku miesiącach stwierdziliśmy, a raczej on stwierdził, że lepiej będzie udawać, że się nigdy nie znaliśmy. To był cios z obu stron poniżej pasa. I już nie ma 'dzień dobry' rano, nie ma 'dobranoc' wieczorem.. to już minęło , nasza szansa odeszła i teraz oboje próbujemy zapomnieć, chociaż, zaraz, czy oboje? Przecież On już dawno o mnie zapomniał. Nie ma łatwo, bo te cudowne wspomnienia, te chwile , ta wspólna atmosfera , rozmowy. Dalej pamiętam każdy szczegół , choć wiem , że to było dawno .. on miał coś takiego w sobie, że nie umiem Go zapomnieć. a może nie chcę ?
|