Zegar wybija północ, ide przywitać się z rewirem,
Tu gdzie melodią do snu jest dźwięk policyjnych syren,
Tu gdzie każdy ma jakiś patent na swoje życie,
Na mokrych ulicach, w kałużach widzę swoje odbicie,
Nie patrze na to co za mną, wciąż jutra nie pewien,
Ale bardzo mocno wierze w to co robie,
Jednocześnie bardzo mocno wierząc w siebie,
Co pokaże jutro, nie wiem,
|