Zeszłoroczne święta nie pachniały niczym. Ani choinką, ani piernikami. Były ponure miny, szybka wigilia i szpital. W tym roku jest inaczej. Nie czuję tej magii, ale jest inna atmosfera. Są uśmiechy, nikt nigdzie nie goni, jest szczęście. Los powoli zaczyna sprzyjać. / napisana
|