ojciec? chyba dziś nie mam mu zbyt wiele do powiedzenia. po latach widzę, że jedyne co umiał zrobić w moim życiu, to zniszczyć psychikę. doszczętnie. wciąż czuję, że coś spierdalam. wciąż czuję się niewystarczająca. wciąż czuję, że jedyne co umiem to zawodzić ludzi, na których tak bardzo mi zależy. nie umiem zdefiniować naszej relacji. tak naprawdę jej chyba nawet nie ma. unikamy się, udajemy, robimy wszystko by nie musieć na siebie patrzeć. ktoś kiedyś mi powiedział, że krzywdy na ciele są gorsze, bo blizny zostają. tylko że ciało można łatwo schować pod warstwą materiału, a blizn na psychice nie zakryjesz niczym. więc, dzięki tato, mam nadzieję że cel zniszczenia twojego 'największego błędu życiowego' został osiągnięty. / md.
|