Kurczę jaka ja byłam cholernie szczęśliwa z nim i bezpiecznie się czułam.Pamiętam mówił,że znowu jarał te zioło jebane.Jezu jak ja tego nienawidziłam.Albo jak siedzieliśmy wszyscy paczką pod remizą a potem się dowiedziałam ,ze chodził z bratem za remizę zajarać.Jejuu jak się dowiedziałam od przyjaciółki jaka wkurwiona byłam,na spotkaniu taka obrażona siedziałam i zdenerwowana na Niego.To potem nie palił przez 3 miesiące,dla mnie to miłe było.Ale ostatnio znów tydzień temu palił te gówno .Jak mi to napisał to oczywiście wyraziłam swoje zdanie na ten temat a ten zadowolony ,że się o niego troszczę.Albo pamiętam jak powiedziałam mu ,ze nie lubię jak się bije.Potem siedzieliśmy na przystanku a on mówi taki koleś do mnie,że po lekcjach jakiś jego kolega chcę się ze mną bić ale powiedziałem mu,że nie mogęi to z takim szczerym uśmiechem powiedział.;d Uwielbiałam go był rozwalający no i jestale po rozstaniu jest już inaczej niby znów zaczyna się tak jak było dawnej ale to nie to samo/lokoko
|