potrzebuję kilku dni, żeby nabrać sił, odpocząć i do końca wytrzeźwieć. odstawić kawę, wyspać się, nie kaszleć już od tych fajek, nie siedzieć po nocach nad książkami, spokojnie posmarować blizny maścią. uśmiechnąć się, a później, wracając do domu po świętach znów zapominać, gdzie jestem, jak się tu znalazłam, jak dotarłam do domu, gdzie są moje papierosy i dlaczego mam na sobie nieswoją koszulę..vi3tnam
|