"Nie, z pewnością nie zamierzałem jej skrzywdzić. Przeciwnie. Stopniowo przełamywała mój opór swoją łagodnością. Oswajała mnie i mój lęk przed nią. Tą swoją nieprawdopodobną samotnością, której przyczyn nie usiłowałem dociekać."
-Elżbieta Wojnarowska
|