Dziś w szkole przed polakiem siedziałam i przypominałam wiadomości kując do pr. klasowej. Naprzeciwko mojej klasy miały pierwszaki. Jeden z nich nękał chłopaka, którego znałam. Wkurzyłam się , ostro isę wkurzyłam. Jakaś wymądrzała pindzia nabijała się a ja wyskoczyłam z mordą do niej. Umilkła. Tamten znowu dręczył tego chłopaka a ja nie wytrzymałam, podniosłam się i krzyknełam.. nie mogłam patrzeć jak ktoś cierpi tak jak ja cierpiałam... to zbyt bolesne a ten chłopak będzie, mógł po części mieć dobre wspomnienia... ja.. o mnie zapomnijcie.. za mna nikt się nigdy nie wstawił w takich chwilach... / Wozzy
|