Gdy zamykam oczy, widze siebie na ogromnej skarpie, ktora pamietam z dziecinswta. Stoje niepewnie, w jakichs za duzych szmatach jak to mam w zwyczaju chodzic. Wiatr wplata mi sie we wlosy, a oczy skierowane sa ku dolu. ' jeden skok ' powtarzam, po czym niepewnie otwieram oczy, wracam do codziennosci i udaje, ze wszystko jest w porzadku. // estiistyle
|