widziałam Go, widziałam i chciałam podejść i tak jak kiedyś, pocałować Go... chciałam... krótkie "cześć" bez zbędnych emocji, bez żadnych dodatkowych uśmiechów czy smutnych min... zwykłe "cześć" po którym ręce trzęsły mi się przez pół godziny... wytęskniony i wyczekiwany głos. Jego głos. tak dawno nie słyszany, tak przyjemny, tak obojętny... zwykłe "cześć" nic więcej, tylko na tyle nas teraz stać...
|