Poznaliśmy się przypadkiem. Od pierwszej chwili wiedziałam, że to nie będzie zwykła znajomość. Od początku potrafimy tylko się ranić. Kłócimy się. Nie odzywamy się do siebie przez długi czas. Jednak jest coś, co sprawia, że nie potrafimy bez siebie żyć na dłuższą metę. Po czasie uświadamiamy sobie ile tak naprawdę dla siebie znaczymy. Padamy sobie w ramiona tylko po to, by zaraz zapomnieć o sobie na jakiś czas. I mimo, że to wszystko jest takie cholernie dziwne i nie poukładane to czuje, że to właśnie On jest całym moim światem. I nawet jeśli psuje mi mózg swoimi głupimi stwierdzeniami, to wiem, że jest niezastąpiony i nikomu za nic w świecie Go nie oddam. To takie toksyczne, bo im bardziej mnie rani, tym bardziej Go kocham.. / cogdybynierap
|