Tęsknie za czasami gdzie już 1 grudnia cieszyłam się na myśl o tym ze niedługo święta. Gdzie z uśmiechem i radością szłam na kolacje wigilijną. Gdzie wszyscy byli przynajmniej wtedy dla siebie mili. Gdzie razem z rodzicami chodziliśmy do dziadków, przynajmniej jeszcze wtedy się tolerowali. Dziś idziemy osobno, tato zostaje my idziemy, później mama zostaje my idziemy. Święta? pierdole takie Święta.
|