Środek nocy, pukanie w okno, Twój wzrok, i te Twoje " stęskniłem się kochanie ". Wtedy długo nie myśląc pakuje jakieś ubrania leżące na wierzchu .... wybiegam z domu w piżamie nie przejmując się tym, że ludzie z pod nocnego dziwnie się patrzą.... w jednej ręce trzymając torbę w drugiej kurtkę...podbiegam do Twojego auta, wszystko rzucam na tył samochodu... całuje Cię w policzek, odpalasz auto... ruszamy przed siebie.... / bo-ja-ciebie-chce
|