♥: (4). Zaczełam się ubierać, bo miałam zamiar zanieść list na poczte. Z byle jakiego koka, rozpuściłam włosy. Przeciągnęłam tuszem rzęsy, wziełam list i wyszłam. Wybiegając z bloku, wziełam glęboki wdech i zaczełam iść. Szłam bardzo powoli, bo nawet w chodzeniu nie widziałam już najmniejszego sensu. Mijając grupke osób, kótrzy śmieli się, myslałam jak oni to robią, że umieją sie cieszyć z życia ?! Czy tylko ja byłam taka dziwna i nie umiałam sobie poradzic ze swoimi problemami. Zauważyłam nagle migający znak, na kótrym pisało ''POCZTA- Nawet Bóg dostanie list '' i już wiedziałam że niedługo będe w niebie. Jednak nie była tego taka pewna, czy spełni moją prośbę i zabierze mnie do siebie i wtedy to ja będę się z was wszystkich śmiać, bo tu na zniemi nie umiałam tego doświatczeć.
|