Leże otulona kołdrą , dreszcze opętały moje ciało a myśli wciąż nie dają mi spokoju. Próbuje zasnąć.... lecz to co aktualnie dzieje się w mojej głowie jest silniejsze ode mnie. Ciągle dręczy mnie jedno pytanie ' dlaczego właśnie tak to się skończyło?' . Wstaje i mizernym krokiem idę w stronę kuchni, w prawą dłoń biorę butelkę wina, lewą łapie za kieliszek. Wracam, wskakuje pod kołdrę, nalewam i go wypijam, robię to samo kilkakrotnie. Myśli stają się spokojniejsze, wszystko przestaje mieć teraz znaczenie. Z alkoholem we krwi zamykam oczy...spokojnie zasypiam. / bo-ja-ciebie-chce
|