Kiedy wychodziłam ze szkoły, zakładając kaptur na głowę ktoś rzucił we mnie śnieżką. Obejrzałam się za siebie i był to jeden z Twoich kolegów, strzepałam ręką śnieg, posłałam mu obojętne spojrzenie i poszłam dalej. Kiedy poczułam kolejną kulkę na plecach, odwróciłam się ale nikogo już nie było w tym miejsce, tylko obok stałeś ty chwytający go za kurtkę i wypowiadający słowa 'Jeszcze raz'. Uśmiechnęłam się pod nosem i poszłam dalej, zawsze wiedziałam, że nie jestem Ci obojętna.
|